czwartek, 16 października 2008

Batman w kinie

W sobotę całkiem ostatnią byłam z moim mężem w kinie (dzięki uprzejmości kochanych Teściów, którzy zajęli się Klonem troskliwie i wylewnie). Film był mroczny, a rycerz ujawnił się pod koniec. Aktor ś.p dał radę i wstrząsnął mną strasznie oj strasznie, bo szkoda go i zapowiadał się bardzo ale to bardzo. A wogóle to mnie się ten Batman wydaje najprzystojniejszy ze wszystkich Batmanów oh... To był pierwszy film, który obejrzeliśmy w nowym - starym kinie i jak dla mnie ostatni. Kopia zerwała się 4 razy (!!!), klub sąsiad w połowie filmu zaczął konkurencyjną Imprezę z DJ i muza była wszech obecna no i siłą rzeczy w kinie też była... . Siedzenia wąskie i jakieś takie niewygodne i ogólnie nie było fajnie, ale obok siedział mój Przystojniak więc generalnie ze względu na Przystojniaka ok. A film polecam, trwał 2,5h, miał 3 końce i warto ze wzgledu na Heatha Ledgera, który dał popis, a i ogłaszam konkurs: skąd Joker miał blizny:)Koniec Mroczny rycerz (The Dark Knight, 2008).

Brak komentarzy: