wtorek, 21 października 2008

Polowanie

Idę sobie idę do pracy w poniedziałek. I tak sobie Idę i Idę, i patrzę, a tam w sklepie myśliwskim na wystawie wisi głową w dół lis (nie żywy ale prawdziwy na pierwszy rzut oka przez szybę). I tak sobie myślę, czy to nie oszustwo (pierwsza myśl), bo można kupić gotową zdobycz z polowania bez polowania, czy to może wersja humanitarna polowania dla tych o słabszych serduszkach, którzy nie bardzo potrafią lub nie mogą strzelać do lisków tudzież innych leśnych stworzeń (druga myśl).

Brak komentarzy: